Cyberpunk 2077 — recenzja wydania pecetowego



Read more about Cyberpunk 2077➜ https://cyberpunk2077.mgn.tv

Sprawdź ofertę CORSAIR: https://bit.ly/CORSAIR_OleOle
Jedna z najbardziej oczekiwanych gier ostatniej dekady trafiła nareszcie do sprzedaży. Po wielu perturbacjach, opóźnieniach i kontrowersjach. Nie było mowy, żeby efekt końcowy dorównał oczekiwaniom fanów, ale nawet oni nie spodziewali się, że Cyberpunk 2077 będzie tak niedopracowany. Czy mimo problemów wieku dziecięcego warto poświęcić mu uwagę? Naszym zdaniem tak, z uwagi na mnóstwo interesujących pomysłów i maleńkich detali. Choć wielu graczy na pewno zdecyduje się poczekać na łatki i niższą cenę, by nie psuć sobie nerwów wszędobylskimi niedoróbkami.

Wspomóż nasz rozwój: http://arhn.eu/wsparcie
https://patronite.pl/arhneu


Po więcej recenzji, wywiadów i rozpakowań zapraszamy na http://arhn.eu
Odwiedź nasz serwer Discord na https://discord.gg/arhneu
Dołącz do nas na facebooku: http://www.facebook.com/arhn.eu
Śledź nas na Twitterze: http://www.twitter.com/arhneu

source

20 thoughts on “Cyberpunk 2077 — recenzja wydania pecetowego”

  1. W recenzji Cyberpunka wspomniałem, że do tematu seksualności gra podchodzi bardzo nierówno i często infantylnie. Przepraszam za to.
    W rzeczywistości okazuje się, że to również gracze nie dorośli do rozmów o seksie rzucając projekcje swoich uprzedzeń. Jakiekolwiek wspomnienie o temacie, który Cyberpunk sam zdecydował się podjąć powoduje, że część widowni dostaje małpiego rozumu i pisze referaty na temat tego co sądzą na przykład o ruchu LGBT. Wątku, którego w recenzji nawet nie poruszam.
    To skłania mnie również do omówienia innego wątku. Gracze myślą, że firmy „kupują” sobie recenzje gier i recenzenci boją się mówić prawdę.
    To prawda. Częściowo. Recenzenci boją się mówić prawdę, ale nie dlatego, że ktoś ich kupuje. Bo nie kupuje. To widownia próbuje wiecznie wywierać nacisk na autorów. Ci często boją się mówić to co naprawdę myślą. Bo widz nie chce faktów. Widz chce usłyszeć to co on sobie już wcześniej postanowił i jeśli usłyszy coś innego to zaczynają się oskarżenia, obelgi, a w skrajnych sytuacjach pogróżki. To nie firmy wysyłają recenzentom groźby karalne, rujnują im życie czy wyciekają w internecie ich osobiste dane, gdy powiedzą coś kontrowersyjnego. Robią to ich odbiorcy.

    Ja się nie boję mówić w recenzjach tego co myślę, nawet jeśli mam świadomość tego, że wielu z was nie spodoba się to co usłyszycie. A uwierzcie. Zazwyczaj mam świadomość, że to co powiem będzie mnie kosztować sporo nerwów. Ale robię to. Z miłości do gier wideo i szacunku do swojego zawodu. Nie dam się uciszyć, żeby kwękać bezpieczne slogany o tym że „każdy znajdzie tu coś dla siebie” pod publiczkę. I jeśli zależy nam na tym, żeby media recenzenckie pozostały niezależne od wpływów, warto się nad tym faktem pochylić i zastanowić nad relacją między twórcą a odbiorcą.
    Pozdrawiam i życzę miłej zabawy w zabugowanym Night City 💪,
    Dark Archon

    Reply
  2. ilość gumowych przyjaciół jest duża, ale w dzielnicy/ulicy rozpusty i w motelu na godziny, w innych miejscach raczej ich nie ma. sfera seksualności to jedno, ale w side questach jest też religia i to jak się ów świat z nią obchodzi, ogólnie żeby postawić tezy co do fabuły wypadałoby przejść grę od deski do deski, bo jazda na skróty głównym wątkiem to faktycznie wałęsanie się w dużej mierze po ulicy usianej sex shopami, a nie czytając wiadomości tylko patrząc na reklamy i waląc do głów przeciwników wiele się z cyberpunka nie wyciśnie.

    Reply
  3. Wydaje mi się, że momentami infantylne, kiczowate podejście do seksualności wynika z samego lore świata. Uniwersum Cyberpunk 2020 na którym bazuje gra takie po prostu jest. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie po przeczytaniu poradnika zawierającego opis i historię świata.

    Reply
  4. Nie czuję klimatu tej gry. Niestety do Wiedźmina to daaaaaaaleko, a jeszcze totalny odlot z brakiem polskiego dubbingu, przecież to jakaś masakra. Wiedźminy kupiłem wszystkie a 2 i 3 w przedsprzedaży i wersji kolekcjonerskiej. Co do CP to nie zamierzam kupić, chyba że będzie sprzedawany na gog w przecenie po 20zł.

    Reply
  5. No właśnie, pierwsza część. Pamiętam jak jarałem się przy pierwszym wiedźminie, drugi graficznie był o wiele lepszy ale już grywalność była dużo niższa. Ale przy trzeciej części po prostu to była ekstaza jak na tamte czasy. Więc jak już połatają wszystkie dziury to gra pewnie przejdzie do historii gier jako krok milowy. Bo czy ktoś dziś powie o trzecim Wieśku że to gra przeciętna?

    Reply
  6. Wszystko fajnje ale wiekszosc ludzi gra na konsolach, a ta gra na old genie nie powinna istniec, dostalem to na gwiazdke i jade oddac bo nawet na ps pro to jest kurwa takie badziewie sie czuje jakbym gral w Fallout 4 wszystko kwadratowe te modele postaci niby fajne ale jakies drewniane juz nie wspomne o tym sztucznym swiecie ktory jak dla mnie nie ma zadnego uroku, dodaj jeszcze fatalne strzelanie i AI rodem z Fallouta 4. I masz crap za 270zl. Dobrze ze CDP dostal po dupie i kieszeni za ta gre, mam nadzieje, ze dostanie jeszcze bardziej, bo zrobili wszystko perfidnie kłamiąc ludzi. Zawiodlem sie niesamowicie na tej grze i jade to badziewie po świętach oddać.

    Reply
  7. Moim zdaniem to jest gniot. Jak można skopać optymalizację do tego stopnia żeby rtx 2080 się dławił. Poza tym to miasto jest puste, grafika brzydka. O fabule się nie wypowiem, bo zagrałem 2 godziny i mam dość. Mnie to nudzi. Podobała mi się tylko muzyka i cieszę się bardzo, że za to nie zapłaciłem

    Reply
  8. Miasto żyje? ….tak, żyje bezmyślnymi zdublowanymi manekinami, z którymi nie da się zamienić kompletnie żadnego dialogu, który dałby poczucie, że jesteś częścią tego miasta. Jesteś w mieście, które KOMPLETNIE NIE ŻYJE.

    Reply

Leave a Comment